Jak znaleźć śpiących rycerzy z Czantorii cz. 2/2

i jak zachować się w razie kontaktu z nimi?

Zrób tak: paś trzy świnie pod Czantorią. Pozwól jednej się zgubić oraz wpaść do dziury.

– Gdy znajdziesz już dziurę, wejdź w nią w celu wyprowadzenia świni. Zobaczysz grotę, w której, oprócz świni zaskoczonej tak jak i ty, ujrzysz rząd koni żrących niekończący się owies z magicznych miechów, oraz zbrojny hufiec zbrojnych rycerzy.

Jeden z nich, prawdopodobnie dowódca, łypiąc jednym okiem, zapyta „CZY TO JUŻ CZAS?”

– Zaniemów.

– Dopyta czy kruki lecą jeszcze. Powiedz, że przeca lecą, a on pójdzie znów spać. Nie zaleca się prób robienia rycerzy w trąbę. Czas będzie, kiedy będzie czas.

Do tej pory, czasu do boju nie było ani w czasie czesko-polskich walk o Śląsk Cieszyński, ani za panów Hitlera i Stalina, nie było go też kiedy we Wiśle wydano pozwolenie na budowę Hotelu Crystal, ani nawet kiedy spod podstawówki ktoś zwędził mój rower.

Mniemam, że rycerze mają ciepłą jaskinię, jakieś źródła termalne, żołd wypłacany stałą stawką miesięczną i do żadnych wielkich walk z wielkim uciskiem wcale im się nie śpieszy. Albo i że kiedyś jednak będzie a i gorzej, niż już bywało, a tego to już nawet nie strach się bać, tylko, moi drodzy, strach bać się bać.

Kiedy jeszcze śpiący rycerze mieli się budzić, a furt spali?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *