Cygón w cieszyńskich podaniach

Jeden poprosił kiedyś o nocleg u miejscowej gaździny. Ta zgodziła się, a kiedy przygotowała posłanie, Cygón położył nogi na poduszkę, a głowę na drugą stronę łóżka. Zapytany, czy aby się nie pomylił, odparł: – Niy paniczko. Dyć jakby nie ty…