A czy Ustroński Dąb Sobieskiego jest Sobieskiego?

300– 350 lat, 30 m wysokości, 645 cm obwodu. Ten ustroński. Bo są inne:

jest Dąb Sobieskiego w Kończycach Wielkich, Bieruniu, Łężczoku…

No i w starym Bielsku były kiedyś Trzy Lipy Sobieskiego, w Jastrzębiu był buk, a w Żołyni (kaj to je?) Sobieski ma sosnę. Sosnę Sobieskiego. SsSs.

I ma jeszcze wiele innych drzewek. Każde sam król polski albo zasadził, albo znużony marszem na Wiedeń w 1683 uciął se pod nim komara.

Tak było?

Przykro mi to powiedzieć, wbrew naszym legendom, Jan nr 3 osobiście nie przeszedł przez Ustroń. Ani nawet przez Jabłonków, przesmykiem do Austrii.

No ale jego wojsko to już tak – przeszło.

Więc o co chodzi z tymi rozsianymi po Śląsku drzewami?

Niektórzy twierdzą, że to wojsko, na swą własną pamiątkę sadziło po drodze dęby. I lipy. I sosny. Wszystko sadziło.

Jakoś wątpię.

Według wiarygodnych źródeł historycznych, sam król zasadził dwie lipy pod klasztorem w Gliwicach. I tyle.

Niektórzy sugerują więc, że jak w świat poszła wieść o dwóch autentycznych Lipach Sobieskiego, to sprytny lud zaczął sam sadzić i nazywać sadzonki mniej autentyczne.

Bo Dąb Sobieskiego w miasteczku od razu dodaje małemu miasteczku powagi i patriotyzmu.

A do gospody Pod Lipą Sobieskiego i miło zajrzeć, a i zapłacić można więcej, niż w kolejnej gospodzie Pod Lipą.

Podoba mi się ta teoria. Ale czy jest prawdziwa?

Może równie prawdziwa, co sen polskiego króla pod ustrońskim dębem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *